Nowe technologie w edukacji — współczesny e-learning

Programy do nauki za pomocą komputera są starsze, niż może się Wam wydawać. Dość pewnie powiedzieć, że moi rodzice sprezentowali pierwszy komputer mnie i mojej siostrze może nawet dawniej niż 20 lat temu i jeszcze całkiem wyraźnie pamiętam grę edukacyjną „W lunaparku zabawa szalona”. Po 15 minutach researchu nie znalazłam żadnych informacji na temat wydawcy, ale na oryginalnym opakowaniu po płytce widnieje napis „Teraz w Polsce”, więc mamy do czynienia z produkcją zagraniczną. Jako najstarszą grę edukacyjną wymienia się strategię The Sumerian Game - zawsze byłam zdania, że gry strategiczne brutalnie uczą podstawowych zasad ekonomii. Gra wyszła (uwaga, uwaga!) w 1964 roku… Oczywiście wraz z rozwojem internetu i nowoczesnych technologii pojawiły się ciekawsze gry i programy edukacyjne, a prawdziwy boom na e-learning nadszedł w trakcie pandemii i… zdaje się, że moda na naukę w wersji smart (mądrze, nie ciężko) została z nami nawet po powrocie do normalności.

Rozwój kwalifikacji w 10 minut dziennie, czyli microlearning

Czy jeżeli ktoś by Wam powiedział, że oglądając filmik lub wykonując określone ćwiczenia przez zaledwie 5-10 minut dziennie możecie nauczyć się obcego języka, obsługi Photoshopa lub projektowania stron internetowych, spróbowalibyście? Pewnie, że tak! Powiem więcej, ta metoda okazuje się całkiem skuteczna.

W dzisiejszych czasach, kiedy wielu z nas ma dwa etaty lub dodatkowe, własne projekty, znalezienie czasu na kurs zawodowy, lekcje indywidualne czy warsztaty wyjazdowe jest bardzo trudne. Za to odpalenie aplikacji e-learningowej w tramwaju w drodze do pracy, na przerwie pomiędzy zajęciami na uniwersytecie lub w sobotę wieczorem przy maratonie jednego z sezonów swojego ulubionego serialu jest banalnie wręcz łatwe. Co więcej, zrobienie jednej mikrolekcji może wcale nie kojarzyć się z przykrym obowiązkiem, lecz z rozrywką…

Zastanawiasz się, czy umiejętności w Twojej firmie są na odpowiednim poziomie?

Przeczytaj: Skill gaps w IT w 2023 - czyli kto w IT i dlaczego jest niedokwalifikowany?

Punkty, rankingi, nagrody i osiągnięcia - grywalizacja

Jak już wspomniałam na początku, zamiana nauki w zabawę nie jest wcale wynalazkiem XXI wieku, bo już od pierwszych lat popularyzacji tzw. Pecetów podejmowano próby przemycania wiedzy w grach z różnym skutkiem. Dziś jednak nie trzeba projektować pełnometrażowej gry edukacyjnej, chcąc efektywnie szkolić uczniów czy pracowników. Wystarczy zbudować aplikację, którą wyposaży się w elementy grywalizacji. 

Pracowniczy lub studencki intranet (albo dowolną inną aplikację) można uatrakcyjnić, implementując:

• storytelling - misje i fabułę,
• punkty doświadczenia,
• pasek postępów i poziomy do zdobywania,
• nagrody za osiągnięcia (do odebrania w świecie gry lub w rzeczywistości),
• quizy i ankiety, a także feedback dla pracownika na temat poziomu jego wiedzy,
• filmy animowane,
• rankingi graczy.

To tylko kilka przykładów rozwiązań, które można wdrożyć w dowolnej aplikacji (np. z treningami fitness), żeby zwiększyć zaangażowanie odbiorców. Zbudowana od podstaw, dedykowana aplikacja edukacyjna wykorzystująca wiele elementów grywalizacji pozwoli zaś na sprawne rozwijanie wiedzy użytkowników.

Sprawdzanie swoich umiejętności w (nie)realu

Niektórych rzeczy nie da nauczyć się z książek. Wyobraźcie sobie, że możecie zbadać miejsce zbrodni bez ryzyka (albo z ryzykiem, lecz bez poważnych konsekwencji) zatarcia śladów albo uczyć się naprawiania urządzeń… bez konieczności oczekiwania, aż jakieś się zepsuje. To jest już możliwe, dzięki technologiom takim jak VR (wirtualna rzeczywistość) i AR (rozszerzona rzeczywistość). Z takich rozwiązań korzystają szkoły wyższe i firmy z różnych branż (od hotelarskiej, przez technologiczne, a nawet te z przemysłu ciężkiego).

Szanse zawodowe w świecie e-learningu

Projektowanie gier to nie do końca Twoja rzecz (albo brakuje Ci doświadczenia), ale marzy Ci się bardziej kreatywna praca? Warto rozważyć wkroczenie do świata e-learningu. Jedne firmy tworzą programy szkoleniowe in-house, drugie kupują customowe rozwiązania od software house’ów zajmujących się stricte projektowaniem oprogramowania edukacyjnego pod potrzeby konkretnych organizacji. Nie można też zapominać o aplikacjach takich, jak Duolingo, Blinkist, Encode czy Lumosity - one również są stale rozwijane, a odpowiadające za to zespoły mogą rozglądać się za nowymi współpracownikami. Powodzenia! ;)