Chmura jest jak alkohol

Chmura wydaje się naturalnym wyborem dla nowego projektu. Bądźmy szczerzy jedynym wyborem jak posłucha się programistów. Więc zebraliśmy zespół kilku naprawdę dobrych ludzi, posadziliśmy ich w jednym miejscu i się zaczęło. Najpierw fascynacja, lawina postów i szybkie PoC. Można by rzec cud, miód i orzeszki. Ale prawda jest taka, ze wiedzieliśmy niewiele. Właśnie stuknęło nam 12 miesięcy pracy z chmurą przy budowaniu jasno zdefiniowanego produktu. Dużo się nauczyliśmy i właśnie tą nauką chcielibyśmy się z Wami podzielić. Praktycznie i szczerze, trochę o tym co się udało, ale też sporo o tym co nie do końca. Bo to chyba nawet ważniejsze.

Buzz words (Docker, k8s, serverless, PaaS, DevOps, magic&tricks, Oh my God!, F…K) pojawiają się równie szybko co znikają. A my usiądziemy razem i opowiemy naszą historię dlaczego uważamy, że chmura jest jak alkohol. Spróbujemy sprecyzować kiedy jest to dobre piwo, kiedy tanie wino, a kiedy łącka śliwowica. Bo my w FinAi już każdy „alkohol” próbowaliśmy i wiemy co powoduje kaca. A jak coś to CTO zapraszamy na whisky